Europejska wieża Babel

Dziś budownictwo wkracza w przełomowy moment. Oto stoi przed nim wielkie wyzwanie. Polscy budowniczowie dostali zlecenie na skonstruowanie internacjonalnej wieży Babel. To już nie przelewki. Ten nowy, dumny projekt to nie jakaś tam budowa hali sportowej, czy widowiskowej — to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, transportowe, ekonomiczne, a także polityczne. Jednak największe wyzwanie stanowi zaprojektowanie owej ponadnarodowej konstrukcji.
Celem projektu jest umożliwienie sygnatariuszom Unii Europejskiej na bezpośrednią kontrolę państw członkowskich, zapewniającą spotkania na szczycie, a także na różnych szczeblach jej struktury. Prostsza będzie też organizacja współpracy transgranicznej, bo już z poziomu parteru wieży nie będzie żadnych granic. Będzie można zatem działać w oparciu o filary Unii, a nie jedynie narodowe przekonania poszczególnych państw i ich upartych rządów.
Eksperci branży nieruchomości pytają, czyją własnością będzie ten obiekt? Na jakich działkach budowlanych zostanie wzniesiona ta inwestycja. Okazuje się, że rzuci się ona cieniem szczególnie na kraje ościenne, co mobilizować ma je do dalszego rozwoju Unii — zawsze filary będą przenoszone na kraje ościenne.
Zgłaszają się już odważni projektanci, aby stworzyć zespół programu „BabEU” (program przyjął taką nazwę z ang. „Building and Browsing European Union”) i pracować nad nowym narzędziem unijnej inwigilacji.
Zadanie jest trudne, ale największe szanse na powodzenie mają eksperci uczestniczący już wcześniej w projekcie „Budowa Hali Produktywności 2017”.